1x 100% włoska oliwa z oliwek Extra Vergine 3L 159,99 zł. 1x Oliwa z oliwek sansa pomace 3L z Włoch do smażenia 99,99 zł. poza zestawem 259,98 zł. 254,98 zł. Dodaj do koszyka. 1x Oliwa włoska 0,2% Extra Vergine 3L puszka - Zdrowa 159,99 zł. 1x Oliwa z oliwek sansa pomace 3L z Włoch do smażenia 99,99 zł. poza zestawem 259,98 zł. Oliwa z oliwek zawiera dużo nienasyconych tłuszczów, które w temperaturze 180 stopni zaczynają się palić i wytwarzać bardzo dużo związków rakotwórczych. Oznaką tego jest śmierdzący dym. A nasze ulubione polskie kotlety schabowe i placki ziemniaczane, smaży się w oleju osiągającym temperaturę około 200 stopni. Oliwa z oliwek to olej roślinny, który jest wytwarzany z miąższu oliwek. Oliwa z oliwek jest powszechnie stosowana w kuchni śródziemnomorskiej i jest uważana za jedno z najzdrowszych olejów. Oliwa z oliwek zawiera dużą ilość zdrowych tłuszczów jednonienasyconych, a także antyoksydanty i kwasy tłuszczowe omega-3. Dzięki wysokiej stabilności oksydacyjnej w oliwie z oliwek podczas smażenia wytwarza się mniej szkodliwych substancji niż w innych olejach, niezależnie od tego, czy poddawana jest bardzo wysokiej temperaturze (240°C) przez krótki czas (20 min), czy też niższej (180°C) za to w długim czasie (6 h). Oliwa Extra Virgin 1 l – 79 zł. Oliwa Extra Virgin 0,5 l – 40 zł. Oliwa Czosnkowa 1 l – 99 zł. Oliwa Czosnkowa 0,5 l – 56 zł. Oliwa Cytrynowa 0,5 l – 56 zł. Miód pomarańczowy – 50 zł. Miód tymiankowy – 56 zł. Oliwki czarne 250g – 20 zł. Pesto z czarnych oliwek – 20 zł. Algi – 32 zł. Kosmetyki na bazie wosku Czy oliwa z oliwek tłoczona na zimno nadaje się do smażenia? Nie kładź produktu na zimną oliwę. Musi być bardzo gorąca, ok. 180°C, wtedy też ograniczysz czas smażenia. Nie mieszaj oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia z innymi, zwykłymi olejami z nasion. Czy oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia nadaje się do smażenia? KMkRn. Smażenie na oliwie extra vergine z oliwek Oliwy extra vergine mają punkt dymienia w okolicach 190° C, dlatego mają tendencję do dymienia o wiele szybciej. Oliwa extra vergine może zadymić już na początku smażenia z uwagi na poziom kwasowości, jednak pozostaje ona tłuszczem wystarczająco stabilnym przy smażeniu. Dymienie w przypadku olejów roślinnych natomiast bierze się z ich niestabilności i powstawania substancji na oliwie z oliwek Dzięki swojej stabilności i niskiej kwasowości, oliwa z oliwek wytrzymuje wysokie temperatury smażenia i nie pali się, co znaczy, że nie wytwarza szkodliwych związków. Jest uważana za jeden z najlepszych tłuszczów do smażenia, i to nie tylko ze względu na to, że jej temperatura krytyczna jest o wiele wyższa od normalnej temperatury smażenia, ale również przez swoje właściwości organoleptyczne – oliwa nie tłumi delikatnego smaku jedzenia, a smażone potrawy są mniej tłuste. Kiedy podczas prowadzonych przez siebie szkoleń zadaję pytanie zawarte w tytule niniejszego artykułu, to spotykam się ze zdecydowanym „nie!”. I padają wtedy stwierdzenia. Tymczasem sprawa wcale nie jest tak oczywista, bo jak to często bywa w przypadku rozmaitych produktów żywnościowych - wiele obiegowych teorii na temat oliwy nie ma rzetelnego uzasadnienia. Co siedzi oleju w oliwek? Olej z oliwek jest tłuszczem cieszącym się wysokim uznaniem jako produkt o wysokich walorach zdrowotnych. No i uczciwie trzeba przyznać, że choć przesadny entuzjazm względem tego produktu może i nie jest uzasadniony, to z pewnością ma on pewna walory, które czynią z niego wartościowy składnik diety. Oliwa z oliwek składa się głównie z jednonienasyconego kwasu oleinowego, który co prawda do grupy niezbędnych składników diety się nie zalicza, ale w przypadku którego można mówić o pozytywnym wpływie na zdrowie. Przykładowo, istnieją dane, które wskazują, że dieta zasobna w kwas oleinowy chroni lipoproteiny osocza przed utlenianiem, co może zmniejszać ryzyko rozwoju chorób układu krążenia: Oczywiście to nie jedyne potencjalne korzyści wynikające z wysokiego udziału kwasu oleinowego w diecie. Ale to nie wszystko… Oliwa jest bardzo zasobna w kwas oleinowy (ok 68 – 75%), co jest jej zaletą, a przy okazji uboga jest także w kwasy nasycone (10 - 15% składu) i wielonienasycone (ok 8- 12% skłądu). Oprócz wspomnianych lipidów oliwa zawiera także szereg związków o właściwościach antyoksydacyjnych, antyagregacyjnych, przeciwzapalnych i przeciwnowotworowych (występują one w znaczących koncentracjach jedynie w oliwie klasy Extra Virgin). Mowa tutaj o substancjach takich jak: oleuropeina, skwalen, oleokantal, tyrozol, i wiele innych. Pozytywny wpływ spożycia oliwy na zdrowie jest przedmiotem wielu badań przy czym wiele danych sugeruje, że korzyści wynikające z regularnej jej konsumpcji są dość szerokie: Oliwa a obróbka termiczna O ile w kwestii walorów prozdrowotnych wysokogatunkowej oliwy z oliwek raczej panuje powszechna zgodność, o tyle jeśli chodzi o aspekt ewentualnego używania tego tłuszczu do smażenia to opinie są podzielone. Z jednej strony można spotkać się ze stwierdzeniami, iż w uważanej za zdrową, tradycyjnej diecie śródziemnomorskiej smażenie z zastosowaniem oliwy było na porządku dziennym, a z drugiej pojawiają się głosy mówiące, iż nienasycone kwasy tłuszczowe, których tłuszcz ten jest źródłem, pod wpływem działania wysokiej temperatury łatwo się utleniają i ulegają izomeryzacji co prowadzi do powstania szkodliwych związków chemicznych. Kto w tym sporze ma rację? Sprawa wcale nie jest prosta W ogólnym rozrachunku wiele zależy od… rodzaju oliwy. Poszczególne wersje tego tłuszczu charakteryzują się odmienną stabilnością termooksydatywną, która manifestuje się choćby w formie tzw. „punktu dymienia”. Punkt dymienia wyznacza najniższą temperaturę, w której ogrzewany tłuszcz zaczyna ulegać rozpadowi na glicerol i wolne kwasy tłuszczowe, a następnie wydziela szkodliwą akroleinę. Przyjmuje się, że im wyższy punkt dymienia danego tłuszczu, tym lipidy w nim zawarte są bardziej odporne na rozkład. W przypadku oliwy punkt dymienia waha się w przedziale od 170 do 240°C. Czy to dobrze? Cóż, żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw zastanowić się w jakiej temperaturze smażymy w warunkach domowych. Otóż warto wiedzieć, że jeśli po prostu podsmażamy (mięso, rybę, warzywa), to raczej nie zdarza się by temperatura tłuszczu na patelni przekraczała 160°C. Inaczej wygląda sprawa w przypadku intensywnego, głębokiego smażenia, wtedy temperatura może być istotnie wyższa. Druga sprawa to wybór oliwy - jeśli wybierzemy produkt wysokogatunkowy o niskiej kwasowości, to punkt dymienia będzie wyższy. Powyższa kwestia wydaje się być trochę zagmatwana, dla jeszcze większego zaciemnienia warto dodać, ze sam punkt dymienia tak naprawdę nie jest dobrym systemem rankingowym pozwalającym ocenić przydatność danego tłuszczu do użycia jako medium w ramach obróbki termicznej pokarmu. Tutaj za przykład może posłużyć rafinowany olej słonecznikowy, który co prawda ma wysoki punkt dymienia (240°C), ale do smażenia się zbytnio nie nadaje. Dlaczego? Olej ten jest zasobny w kwasy wielonienasycone, które łatwo ulegają utlenieniu czemu towarzyszy powstawanie szkodliwych substancji. No i w tym momencie wydawać by się mogło, że sytuacja jest tak skomplikowana, iż trudno z niej wyciągnąć jakieś praktyczne i przydatne wnioski. Cóż, w praktyce wcale tak nie jest. Wskazówki praktyczne Warto się po prostu umówić, że jeśli nie stosujemy w kuchni smażenia zanurzeniowego (gdzie temperatura medium smażalniczego może dochodzić do 200°C), a preferujemy smażenie płytkie (gdzie temperatura mieści się w przedziale 130 – 160°C), to nie przejmujemy się nadto tym, że jakiś tłuszcz ma punkt dymienia nie 240 a 180°C. To nie ma aż takiego znaczenia. Jeżeli chcemy już uwzględniać miary niekorzystnych przemian zachodzących w tłuszczach pod wpływem wysokiej temperatury to dobrze byłoby wziąć pod uwagę wyniki tzw. testu Rancimat, który stanowi powszechnie przyjętą powszechnie metodę oznaczania stabilności oksydacyjnej. Test ten oparty jest na przyśpieszonym procesie starzenia się pobranej próbki poprzez poddanie je działaniu wysokiej temperatury i tlenu. Więcej na temat samego testu przeczytasz tutaj. I tak oto oliwa wypada w powyższym badaniu bardzo korzystnie. Tzw. czas indukcji w teście wynosi 6,44–16,01 h dla oliwy Extra Virgin oraz 6,20–8,15 h dla oliwy rafinowanej. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj. Oliwa a badania naukowe W ogólnym rozrachunku jednak najważniejsze jest to, że termooksydatywna stabilność oliwy została w sposób przekrojowy oceniona w badaniach naukowych. I co ciekawe wbrew obiegowym przekonaniom olej z oliwek okazał się znakomicie znosić wysoką temperaturę! Mało tego autorzy uznali, że oliwa mogłaby się sprawdzić nawet w przemysłowym smażeniu (które trwa długo i zachodzi przy temperaturze wyższej niż ta uzyskiwana w warunkach domowych). Za przykład może posłużyć poniższa publikacja: Wyniki powyższego badania nie są odosobnione. Można powiedzieć, iż wpisują się one w serię wniosków wyciąganych z innych eksperymentów, gdzie oliwa wielokrotnie okazywała się być znakomitym tłuszczem do obróbki termicznej i co istotne – najlepiej zazwyczaj wypadała oliwa Extra Virgin czyli ta, na której – zgodnie z obiegowymi sądami – w szczególności smażyć się nie powinno! Mało tego, istnieją pewne, ograniczone dowody na to, że smażenie na oliwie nie tylko nie musi być szkodliwe, ale może być wręcz korzystne dla zdrowia: Podsumowanie Smażąc w warunkach domowych, śmiało możemy używać jako medium smażalniczego oliwy z oliwek, również tej Extra Virgin (zawiera ona bowiem antyoksydanty chroniące lipidy przed utlenieniem). Obiegowe plotki mówiące, że podczas podgrzewania tego tłuszczu powstają szkodliwe substancje są mocno na wyrost i nie mają rzetelnego uzasadnienia. Oliwa z oliwek na tle innych tłuszczów wypada całkiem korzystnie jeśli chodzi o zdatność do obróbki termicznej, jedyną jej wadą jest to, że okazuje się… dość droga, przynajmniej jeśli mówimy o oliwie wysokogatunkowej o niskiej kwasowości (czyli też przy okazji wyższej stabilności termooksydatywnej). Tłuszcze są bardzo pożyteczne dla naszego organizmu, dostarczają energii, mają wiele witamin pomagających zachować młodość oraz wspomagają wchłanianie witamin. Smażymy na nich bardzo często, jednak popełniamy jeden podstawowy błąd. Które tłuszcze warto wybierać do smażenia, a które lepiej spożywać na zimno? W sklepie spotkać możemy bardzo wiele rodzajów olei. Olej rzepakowy, słonecznikowy, oliwa z oliwek, z ryżu, z pestek winogron czy dyni. Trudno jednak zorientować się, które z nich możemy wykorzystać w sałatce, a które z korzyścią możemy użyć do smażenia. Do tego, potrzebna jest podstawowa wiedza na temat struktury tłuszczów oraz ich interakcji z temperaturą i środowiskiem zewnętrznym. Smażenie nie zalicza się do procesów wspomagających naszą dietę i sylwetkę, jednak kotlet schabowy zjedzony raz na tydzień na niedzielnym obiedzie, nie zniweczy naszych planów oraz zdrowia. Jak jednak poradzić sobie z nim, aby nie był rakotwórczą bombą kaloryczną? Jest kilka sposobów. Smażenie bez tłuszczu Wielu zwolenników zdrowego stylu życia unika smażenia, stąd też często słyszy się o zabiegu tzw. „smażenia bez tłuszczu”. Wydaje się to bardzo proste i zarazem korzystne dla zdrowia. Prawda jest taka, że niestety zawsze, do każdej formy obsmażania należy dodać choćby odrobinę oleju. Smażenie na suchej patelni może jedynie przyczynić się do spalenia naszej potrawy oraz uwolnienia z patelni teflonowej szkodliwych i niebezpiecznych substancji, takich jak kwas perfluorooktanowy, który może mieć działanie rakotwórcze. Wydziela się on z mocno nagrzanego teflonu, gdy powłoka jest choćby minimalnie starta. Istnieją oczywiście patelnie do smażenia bez tłuszczu, jednak są one niezwykle drogie. Nie dajmy się zwieść magicznym nagłówkom o cudownych patelniach za 30 zł, pozwalających unikać zbędnego dodawania tłuszczu. Firma tefal oferuje spory asortyment patelni tego typu, warto jednak zwrócić uwagę na mały mankament, jakim jest czas przygotowywania posiłków bez odpowiedniej izolacji. W każdym przypadku smażenie bezpośrednio na patelni, powoduje błyskawiczne spiekanie się powłoki produktów np. skórek ziemniaków czy włókien kurczaka, dlatego, aby zapobiec przypalaniu potraw, należy często mieszać składniki i nie pozwolić na długotrwałe przywieranie w jednym miejscu. Ta prosta zasada może wspomóc smażenie bez tłuszczu, jednak jeśli nie mamy dużych zasobów finansowych na specjalny do tego przyrząd, zajmijmy się dalszą częścią artykułu, która podpowie jak używać tłuszczów z głową. Dla porównania warto zainteresować się wokiem! Zdrowe smażenie na oleju Znaczna większość Polaków od lat popełnia ten sam podstawowy błąd. Mianowicie do procesu smażenia wykorzystujemy na co dzień olej rzepakowy, który zupełnie się do tego nie nadaje. Dlaczego? Zacznę może od początku. Wśród olei roślinnych możemy wyróżnić wiele rodzajów, jednak dwie głównie grupy to oleje z dominacją kwasów nienasyconych oraz te z dominacją kwasów nasyconych. Oleje z zawartością tłuszczów nienasyconych, takie jak np. oliwa z oliwek, olej rzepakowy, olej lniany, charakteryzują się bardzo zdrowym profilem tłuszczowym, mogą być wykorzystywane do sałatek, do potraw świeżych i nieprzetworzonych oraz wielu innych, jednak nie nadają się do smażenia. Wynika to bowiem z faktu, iż nienasycone kwasy tłuszczowe mają bardzo nietrwałą strukturę i łatwo podlegają utlenieniu, stąd też należy je przechowywać w suchym i ciemnym miejscu, szczelnie zamknięte oraz spożyć w przeciągu 3–6 miesięcy, w zależności od rodzaju. Podczas procesu smażenia dochodzi do silnego utlenienia kwasów tłuszczowych, a także zmian w ich profilu chemicznym, przez co mogą się nawet wytwarzać nowe, szkodliwe i rakotwórcze substancje, szczególnie podczas smażenia w wysokiej temperaturze. Typowym objawem wytwarzania się takich substancji, jest pojawienie się dymu, który zwiastuje przekształcenie cząsteczek tłuszczów w bogato kancerogenne (rakotwórcze) substancje. Wszystkie te zachodzące zmiany, wynikają z nietrwałej struktury kwasów nienasyconych, czego jednak nie będę dokładniej tłumaczyć, bo jest to dość skomplikowane, warto jednak zapamiętać, że są one bardzo wrażliwe na składniki, takie jak światło, wysoka temperatura czy tlen. Które więc tłuszcze są bezpieczne dla naszego zdrowia? Mianowicie bardzo niedocenianym, niesłusznie z resztą, jest zwykły olej słonecznikowy. Zawiera on odpowiedni profil tłuszczowy, który nie pozwala na szybkie zachodzenie procesów związanych z niebezpiecznym przekształcaniem się cząsteczek tłuszczów, a także ma wysoką temperaturę smażenia, dzięki czemu proces ten, może być dłużej przeprowadzany. Żeby zachować zdrowy umiar, należy jednak pamiętać, że większość oleju, który wlewamy na patelnię wchłania się w potrawy, stąd z racji dużej kaloryczności tłuszczów, należy odpowiednio dozować ich ilość. Odpowiednia dzienna dawka to ok. 3 łyżki stołowe. Takie kontrolowane ilości tych wysoko kalorycznych produktów, wspomogą nie tylko dbanie o sylwetkę, ale także dostarczą nam niezbędnych witamin A i E oraz zapewnią odpowiednią dawkę energii. Innymi olejami, które mogą być skutecznie wykorzystywane do smażenia, są: olej kokosowy, który zawiera bardzo zdrowy profil tłuszczów średniołańcuchowych oraz olej MCT, ceniony dotychczas wśród sportowców za łatwostrawność i zdolność do wspomagania spalania tłuszczu. Czy smażenie na oliwie z oliwek jest zdrowe? Oliwa z oliwek, jak już wcześniej wspomniałam, zawiera kwasy tłuszczowe nienasycone, które podczas procesu smażenia podlegają utlenieniu i przekształcają się w szkodliwe substancje, mogące zaszkodzić zdrowiu. Jest jednak pewna alternatywa, a mianowicie Oliwa z Oliwek Extra Virgin, z pierwszego tłoczenia, która pozwala na krótkotrwałe smażenie produktów na patelni. Jeśli już koniecznie musimy wybrać ten rodzaj oleju, pamiętajmy, że nadaję się ona jedynie do krótkiego ogrzewania, tzn. do temperatury stopni. Nie wykorzystamy jej więc do przygotowania kotletów, produktów mięsnych czy omletów, gdyż doprowadzimy do procesu dymienia, o którym wspomniałam wcześniej. Oliwa z Oliwek Extra Virgin z pierwszego tłoczenia, pozwala na krótkotrwałe smażenie produktów. Bardzo ważnym aspektem, jest również kwestia wykorzystywania oliwy z oliwek przeznaczonej do smażenia. Nie powinna być ona spożywana na zimno, ponieważ w przypadku produktów rafinowanych, specjalnie oczyszczonych na potrzeby wykorzystywania do smażenia, dostarczyć nam one mogą jedynie zbędnych kwasów nasyconych, a jednocześnie pozbawione są w większości przypadków witamin i składników odżywczych. Oliwa z oliwek Extra Virgin jest w tym przypadku wyjątkiem, warto jednak kupować ją ze sprawdzonego źródła w ciemnej butelce i pilnować terminu przydatności do spożycia. W mojej opinii, najlepsze, co możemy zrobić podczas zakupu odpowiedniego oleju, to przeanalizować skład etykiety oraz zawartość kwasów jedno oraz wielonienasyconych. Jeśli przeważają one nad kwasami tłuszczowymi nasyconymi, olej ten nie nadaje się do spożycia. Zwykle na etykiecie znajduje się informacja czy możemy wykorzystać ten produkt do smażenia czy nie. Podsumowując, smażenie nie musi być niezdrowym procesem. Wystarczy, że zapamiętamy, iż olei z zawartością kwasów nienasyconych lepiej unikać w tym procesie, lepszym wyborem będzie olej słonecznikowy. Oliwa z oliwek Extra Virgin jest wyjątkiem wśród olei krótkotrwałych, jednak należy jej używać tylko do krótkiego obsmażania np. podczas robienia jajecznicy czy szybkiego przypiekania kurczaka. Tłuszcze są bardzo zdrowe i nie należy ich unikać, warto jednak znać umiar i kontrolować ilość dodawaną do smażenia, a na pewno nie zaszkodzi to naszemu zdrowiu, wręcz przeciwnie, dostarczy cennych witamin i energii. Smażenie bez tłuszczu a ... zdrowe smażenie na oleju - Oddano 120 głosy.

oliwa z oliwek smazenie